Do Ciebie

"Nikt Cię nie kocha, on Cię zostawił rozumiesz to? Zostawił!" Nadal mam w głowie te słowa. Ciężko mi się ich pozbyć. Mówiłeś to tak realnie. Wierzyłam w to. Ufałam Ci. Mówiłeś, że chcesz dla mnie dobrze. Że nie pozwolisz abym przez kogokolwiek płakała, a płakałam co noc właśnie przez Ciebie. Co noc Twój ciepły głos w słuchawce, dający mi tak dużo nadziei na kolejny lepszy dzień. Nie chciałam nic więcej prócz Twoich słów, które codziennie witały mnie na dzień dobry. Walczyłam z Twoim wysokim ego. Nie widziałam Twoich wad, które dla innych były tak bardzo widoczne. Może po prostu nawet nie chciałam ich widzieć. Idealny typ chłopaka. Tak. Wtedy byłeś idealny. Bez żadnej skazy. Zawsze murem stawałeś po mojej stronie. Potrzebowałam tego. Potrzebowałam wsparcia w drugiej osobie, które znalazłam przy Tobie. Pamiętasz jak się poznaliśmy? Zwykła wymiana spojrzeń. Doprowadziło nas to wszystko do tego, czego nie chciałam. Do nienawiści, rozczarowania. Tak zaciekle o siebie walczyliśmy. Choć oboje chyba nie wiedzieliśmy czy to idzie w dobrym kierunku. Dwa takie same charaktery, a jednak tak różne. Może jeszcze pamiętasz? Bo ja wierzyłam,że zawsze będziesz, jak głupia, bez granic.

Nie wiem kim dla mnie wtedy byłeś. Czy ratunkiem od ciągnących mnie na dno ludzi, czy ucieczką od monotonii. Wiem jedno. To co nazywałeś miłością na całe życie, było jedną wielką pomyłką. Nie widujemy się teraz już wcale. Jeszcze kilka dni temu patrzyliśmy na siebie z nienawiścią. To niszczy. Cisza niszczy. Niszczymy się nawzajem. Zawsze razem. Teraz już osobno. Każde z nas ma swoje życie. I w sumie to trochę smutne. Wiesz, te wszystkie obietnice… Teraz nie mają znaczenia. Wszystkie słowa minęły, po prostu odeszły. Jak Ty. Bez żalu. Bez słowa wyjaśnienia.
Nie chciałam Cię nigdy ranić. W końcu byłeś kimś ważnym. Nie sprzeciwiałam Ci się, co prowadziło nas na dno. Ciągnęliśmy się oboje na dno. Kiedyś tak dla siebie ważni. Teraz się nie odchodzimy wcale.

Są momenty, gdy o Tobie myślę. Nie powiem, że nie. Nie chcę kłamać. Gdy ktoś wspomina o Tobie z wielką pogardą odpowiadam, że już nic nie pamiętam. Zwłaszcza Ciebie. Tak nie jest. Pęka mi serce. Dobrze wiesz.
I teraz zawsze na koniec dnia zadaję sobie jedno pytanie. Czy mnie jeszcze pamiętasz?

                                                                                             

                                                                                                      Zawsze o Tobie pamiętająca

                                                                           Twoja gówniara 

______________________________________________________________________

Ponad 260 osób lubi nas na facebook'u! Ty również możesz do nich dołączyć!

 INSTAGRAM - KLIK

ASK - KLIK

MAIL - natuniaxd@gmail.com