Prawie codziennie wychodzę z domu późnym
wieczorem. Idę wtedy tam gdzie za dnia nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Ulice są puste, takie ciche jakby wszyscy się rozpłynęli między mgłą, która
unosi się nad łąką obok tej ulicy- mojej ulubionej w tym szarym mieście. Często traktuje ją jak ucieczkę do innego świata. Powietrze jest tam takie świeże, jednak często dość chłodne. Delikatnie mnie otula. Jest ona na końcu miasta. Między jedną, a drugą moją myślą. Wkładam słuchawki do uszu i puszczam nowo poznany przeze mnie utwór. Przypomina
mi on wszystkie przykre dla mnie sytuacje,
po czym łzy napływające do oczu powoli zaczynają mi spływać po policzkach.
Łatwo jest upaść. Bardzo nisko. Położyć się wygodnie na dnie i nic z tym więcej
nie zrobić tylko patrzeć jak wszystko o czym się marzyło i czego się pragnęło
znika gdzieś lekko rozmyte we mgle na przejściu obok tej ulubionej ulicy.
Latarnie na tej drodze gasną co jakiś czas. Stoją tak dumnie, jedna za drugą. Wariują. Jeśli jedna się zapali to druga gaśnie i tak w kółko. Bez końca. Jakby z siebie chciały
wydusić kilka słów. Wyjaśnić jakiś szyfr. Ale mimo wszystko, mimo ich starań
nie rozumiem przekazu, który się w nich tli i gaśnie po chwili.
Spadłam
w dół. Po tylu staraniach, aby wspiąć się po szczebelkach powoli w górę. Ja z
dnia na dzień pogubiłam się. Zawsze byłam niezdarą. Potykałam się na prostej
drodze czasem upadając, a czasem tylko z chwiejnym krokiem szybko łapałam
równowagę. Teraz potknęłam się na takiej prostej drodze. Tylko zbyt mocno. Nie
zdążyłam złapać równowagi. I w szczególności o to mam największy żal do siebie. Jest mi wstyd. Przed lustrem unikam swojego spojrzenia. Zatraciłam się. Powoli umierając w sobie. Cześć. Jestem strasznie pogubiona. I choć wiem co jest złe, a co dobre. Co wolno, a czego należy unikać. Mnie ciągnie wciąż pod taflę zła, oraz wszystkiego najgorszego. Jestem dymem. Unoszę się nad tą ulicą. Czuwam nad wszystkimi wokół. Ja jestem. Nie zniknę. Nie rozpłynę się w godzinę. Nawet nie zamierzam uciekać póki czas. Dla mnie czas się zatrzymał. Wszystko co miałam, straciłam. Dostałam mocnego kopa. Może lekcje. Bo wciąż jestem mimo tego, że czasem być nie chciałam.
To jedyna ulica, którą idąc nie boję się niczego. Nie patrzę w tył. Idę przed siebie. Jakby nic więcej nie miało dla mnie znaczenia. Czuję się tam bezpiecznie. Bo serce mi podpowiada, że znalazłam swoje miejsce. Wreszcie. Ręce się mi nie trzęsą. Ludzie uśmiechają przechodząc. Ta ulica, jest moja. A ja w niej taka zgubiona.
Bo, gdy gasną światła na ulicy. Gdy serce przyśpiesza ze strachu przed ciemnością. Gdy puls przyśpiesza
kilkakrotnie. Gdy coraz ciężej zobaczyć cokolwiek przez mgłę. Gdy powoli będę przestawała być sobą. Gdy w oczach
zbierają się łzy. Gdy jedyny zapach, który czujesz to dym unoszący się nade
mną. Gdy jedyny smak, który będę chciała poczuć to coś między alkoholem, a
colą. Złap mnie za rękę i nie puszczaj. Bo oszaleje zaraz…A w tym żeby
przestać możesz uczynić cuda.
__________________________________________________________________________
Ponad 520 osób lubi nas na facebook'u! Ty również możesz do nich dołączyć!
Świetny post oraz bardzo ładna sesja! Oby tak dalej, tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://mytruetherapy.blogspot.com/
Przepiękne zdjęcia! <3
OdpowiedzUsuńTekst naprawdę świetnie napisany, utrzymany w tonacji :)
rilseee.blogspot.com
Z początku miał tekst wyglądać kompletnie inaczej, a zdjęcia miały być z innej sesji, ale jednak tak skomponowane wszystko myślę, że jest naprawdę ok, i jest w miarę dobre.
UsuńBardzo mi miło, że się podoba, a zdjęcia były tutaj najtrudniejsze do zrealizowania poprzez to, że musiałam wejść do lodowatej wody, i zmarzłam wtedy jak nigdy. Bo w końcu październik itd. No, ale ważne, że dałam radę. Jakoś potrafiłam i się cieszę! :)
Pozdrawiam!
Piękny post, w zdjęciach jestem wręcz zakochana , jedyne czego mi zabrakło to chyba zdjęcia wlaśnie takiej ciemnej ulicy, gdzie świeci tylko jedna lampa. Post został pięknie napisany czytałam z ogromnym podziwem. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO tak, myślałam o takiej nocnej sesji do tego wpisu, ale to może innym razem, zrobię taką tajemniczą, odpowiednio do niej dobiorę tekst i będzie mam nadzieję, że w miarę dobrze. Ale bardzo mi miło, że ci się podoba! Twoje zdjęcia w wodzie również oglądałam i są naprawdę świetne. Ogólnie Twoje sesje na blogu są bardzo w moim stylu! :)
UsuńA post pisany został prosto z serca, więc mam nadzieję, że sprostałam oczekiwaniom nie jednej osoby, choć najważniejsze, że trafił w moje serce, a może ujęłabym to tak, że z tego serca wypłynął. Może bardziej pasuje.
Pozdrawiam gorąco!
Fantastyczne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuń>>alicce-alice.blogspot.com<<
Świetna stylizacja :) Przepięknie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteś piękna a zdjęcia niesamowite!
OdpowiedzUsuńŚwietny post, bardzo przyjemnie się go czytało! Jak dobrą książkę normalnie. :)
OdpowiedzUsuńNo i sesja niczego sobie, na prawdę świetne zdjęcia. Choć, według mnie, brakowało zdjęcia z takiego wieczornego spaceru, o jakim wspominałaś na początku. Wiesz, ciemna uliczka, jakaś jedna latania czy świeczka. Byłoby ultraklimatycznie! :D
Właśnie myślałam na temat takiej sesji bardzo długo, jednak jakoś nie było okazji, ta ulica jest teraz objęta tajemnicą, nikt nie wie co i jak :) Może tak bardziej tajemniczo to i lepiej, aby nie pokazać wszystkiego, tylko żeby sobie wyobrazić to w odpowiedni sposób.
UsuńPozdrawiam!
Zaczytałam się w tym co piszesz! ;) Masz wspaniały styl! ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie odpłynęłam do moich czasów, gdy też miałam swoje miejsca, gdzie z każdym krokiem uwalniały się nowe refleksje życiowe.
Pozdrawiam i trzymaj się ;)
Śliczne zdjęcia xD
OdpowiedzUsuńhttp://mrkulfon.blogspot.com/
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMogłabym Cię prosić o poklikanie w linki w tym poście (bluzka i bransoletka)? Byłabym wdzięczna za pomoc :)
Może wspólna obserwacja? :)
http://veronicalucy.blogspot.com/2016/10/classic-black-white.html
Świetne zdjęcia :) a wpis zmusza do refleksji. Pozdrawiam, autorka bloga WNR :)!
OdpowiedzUsuńwrzucnarap.blogspot.com
To niesamowite. Taka młoda. Taka ładna. A taka smutna. Zdjęcia nie oddają smutku płynącego z tekstu. Na zdjęciach wydajesz się być pewna siebie, w takście czuje się coś zupełnie innego.
OdpowiedzUsuńCzasem są dni kiedy człowiek jest całkiem inny niż zazwyczaj. Pisząc to właśnie miałam taki dzień. Włożyłam w niego całe swoje emocje. To co ewidentnie czułam na tamtą chwilę. Ja w tym momencie może nie byłam pewna siebie, ale pewna tego co piszę i chcę przekazać. :)
UsuńCiekawy tekst! Miałam przez chwilę wrażenie, że czytam słowa jakieś znanej piosenki :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest tak czasem dać upust złości i przelać wszystko "na papier" (w tym przypadku stronę) - ja też tak robię!
Trzymaj się kochana, powodzenia!
Brzezińska design
Rewelacyjnie napisany tekst. Czasem lepiej wszystko przelać "na papier". Widać, że włożyłaś w ten tekst całe swoje serce. Zdjęcia są świetne. Jesteś bardzo piękna. Trzymaj się kochana. Pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :D Pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany tekst :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :D
grlfashion.blogspot.com
"Prawie codziennie wychodzę z domu późnym wieczorem. Idę wtedy tam gdzie za dnia nie mogę sobie znaleźć miejsca. Ulice są puste, takie ciche jakby wszyscy się rozpłynęli między mgłą, która unosi się nad łąką obok tej ulicy- mojej ulubionej w tym szarym mieście. Często traktuje ją jak ucieczkę do innego świata." Jakbym siebie widziała.
OdpowiedzUsuńBtw wyglądasz jak bogini <3