Nie wpatrywałam się nigdy w oczy innych osób- widziałam tylko swoje, zielone. Niczego im zazdrościć nie chciałam, bo wiedziałam, że to strata czasu. Powtarzać mogę: "Wyrażaj siebie najlepiej jak umiesz, rób to bez przerwy i ciągle." Weź przykład ze mnie. Ja codziennie próbuje znaleźć samą siebie. Chyba sobie sama gdzieś uciekłam. Przepadłam i się rozpłynęłam. Zauważam blask ze swoich oczu, w każdych innych oczach mijanych na ulicy. Mogłam go podarować. Odpłynął, uciekł, powędrował. Zostawił mnie bez wyszeptania mi do ucha, że kocha nad życie nawet w tym pędzie. Wtedy ostatni raz ujrzał go ktoś w moich oczach, rano- o świcie.
Wiem, że mówił, że muszę mieć w sobie trochę tego żalu, aby poczuć jak się unoszę. I będę się unosić tak codziennie do końca swoich dni. Jednak w tym żalu kazał mi się również nie zgubić. A ja przeszłam sama przez ulicę i się nie znalazłam do tej pory. Gdzie jestem? Te moje wesołe zawsze oczy. Moje słowa, i cała poezja jaką piszę wierszami w zeszytach na kartkach. Wysyłam w świat. Niech kiedyś wrócą, a Wam je zaśpiewam, wyrecytuje i zapiszę.
Nie ma mnie na łąkach, na których echo mojego głosu było noszone codziennie na metry.
Mogę tylko stanąć na molo i zacząć głośno płakać. Tak było w weekend. Oczy umalowane byle jak na wszystkie barwy ciepłej pomarańczy. Spytałam gdzie się podziewam. Gdzie moje zielone oczy, gdzie śmiech, który zawsze słychać. A woda nie drgnęła, nie powiedziała, nie szepnęła. Ja się rozpłynęłam. Szukaj mnie w odbiciu księżyca, szukaj na dróżkach, tam gdzie melodia miłosna jest grana. Kiedyś przybędę. Może i będę sama. Z tym smutkiem wtedy opuściłam samą siebie. Nie róbcie podobnie, nie wrócicie nigdy więcej. Może będę kopią czyjejś osobowości. Oddaj mi siebie. To długa wędrówka, nie wiem czy znajdę tyle czasu. Zaczynam się mierzyć z przeszkodami. Kiedyś może na siebie trafię. Zanim jednak znajdę sama, Ty szukaj bez końca, szukaj. Kochanie. Kiedyś się znajdziemy i zostanę z tobą na zawsze.
Wiem, że mówił, że muszę mieć w sobie trochę tego żalu, aby poczuć jak się unoszę. I będę się unosić tak codziennie do końca swoich dni. Jednak w tym żalu kazał mi się również nie zgubić. A ja przeszłam sama przez ulicę i się nie znalazłam do tej pory. Gdzie jestem? Te moje wesołe zawsze oczy. Moje słowa, i cała poezja jaką piszę wierszami w zeszytach na kartkach. Wysyłam w świat. Niech kiedyś wrócą, a Wam je zaśpiewam, wyrecytuje i zapiszę.
Nie ma mnie na łąkach, na których echo mojego głosu było noszone codziennie na metry.
Mogę tylko stanąć na molo i zacząć głośno płakać. Tak było w weekend. Oczy umalowane byle jak na wszystkie barwy ciepłej pomarańczy. Spytałam gdzie się podziewam. Gdzie moje zielone oczy, gdzie śmiech, który zawsze słychać. A woda nie drgnęła, nie powiedziała, nie szepnęła. Ja się rozpłynęłam. Szukaj mnie w odbiciu księżyca, szukaj na dróżkach, tam gdzie melodia miłosna jest grana. Kiedyś przybędę. Może i będę sama. Z tym smutkiem wtedy opuściłam samą siebie. Nie róbcie podobnie, nie wrócicie nigdy więcej. Może będę kopią czyjejś osobowości. Oddaj mi siebie. To długa wędrówka, nie wiem czy znajdę tyle czasu. Zaczynam się mierzyć z przeszkodami. Kiedyś może na siebie trafię. Zanim jednak znajdę sama, Ty szukaj bez końca, szukaj. Kochanie. Kiedyś się znajdziemy i zostanę z tobą na zawsze.
BLUZKA- CLICK
KURTKA- CLICK
BUTY- CLICK
SKLEP- CLICK
________________________________________________________________________
Ponad 760 osób lubi nas na facebook'u! Ty również możesz do nich dołączyć!
Masz bardzo fajne podejście do życia. Ja niestety przez większą część życia taka nie byłam ale to się już zmieniło :). Bardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńKocham Ciebie czytać.
OdpowiedzUsuńZawsze piszesz w sposób rozbudowany o jasnych puentach życia.
Pokazujesz w sposób poezyjny wartości życia, które są ważne, istotne a jak łatwo nam o nich zapominać.
Prosty przekaz: całe życie szukamy siebie. Czasami odnajdujemy siebie sami a czasami poprzez poznanie osoby która również poszukuje, szuka...i tak znajdujemy siebie nawzajem tworząc całość.
Nie ma tak w życiu, że przez caly jego bieg jesteśmy tacy sami. Zmieniamy się. Ciągle coś się zmienia, a my również. Z każdą zmianą szukamy złotego środka kim tak właściwie jesteśmy a odpowiedź jest zarazem prosta, jak i zarazem nie. Jesteśmy sobą - nasze ambicje, cele, charakter ulegają wiecznym wahaniom przez które nie potrafimy określić z precyzją jacy powinniśmy być. Jesteśmy sobą :)
Super jest ta kurtka!
OdpowiedzUsuńPowinnaś częściej chodzić w czerwonym :) To zdecydowanie Twój kolor ! Masz przesłodkiego psiaka <3
OdpowiedzUsuńnouw.com/roksanaryszkiewicz
Uwielbiam czerwony kolor. Dla mnie jest romantyczny, na każdą okazję.
UsuńTeraz w mojej szafie znalazło się mnóstwo odcieniu bordo oraz czerwieni. Z resztą co ja tu będę mówić to się na dniach pojawi pewnie na blogu :) <3
Buziaki!
Powiem szczerze,że ja również uwielbiam czerwony kolor. Bardzo lubię czerwoną bieliznę, bo ona rozpala zmysły nie tylko u facetów, ale i u kobiet. Może to nie jest odpowiednie miejsce na pisanie o intymnej bieliźnie, bo to jest każdej z nas indywidualna i intymna sprawa, ale chciałam to zaznaczyć. Pozdrawiam Cieplutko:*.
UsuńPiękna kurteczka, sama uwielbiam czerowny ;) świetnie Ci w nim
OdpowiedzUsuńKurtka i buty są rewelacyjne! Pięknie wyglądasz :) Czerwony to też mój ulubiony kolor ostatnimi czasy - długo się do niego przekonywałam :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie do Ciebie, nie zazdroszczę innym- sama walczę o swoje!
OdpowiedzUsuńCzerwień jest mega kobieca :*
Piękne buty! Czerwony to taki kolor, który dodaje dużo pewności siebie. :)
OdpowiedzUsuń