Pamiętacie swoje pierwsze posty, oraz pierwsze komentarze pod nimi? Cieszyłam się jak mała dziewczynka, gdy dostrzegać zaczęły mnie nowe osoby. Byłam z siebie dumna. Traktowałam to jak los na loterii, a zawsze byłam przeciwna takim grą. To jednak wtedy moje życie obróciło o 360 stopni. Do myślenia dało mi każde słowo jakie pisaliście, a nawet czasem pisałam je na kartkach, i chowałam w zeszyty, by wiedzieć, że nie wstaję rano na darmo. Miałam cel we wszystkim co robiłam. Chciałam widzieć siebie w każdej kropli deszczu, a słowa wylatywały ze mnie w sumach tysięcznych. Miałam zamiar opisać całe życie, by być tylko blisko pochwały kogoś. Być w tym coraz to lepsza. Publikować coraz to lepsze i ciekawsze rzeczy, abyście byli w szoku kiedyś, gdy wejdę na swojego bloga przypadkiem i napisze co się u mnie zmieniło. A tu klaps...
Rozczarowana jestem jakąś częścią blogerów. Gdy wchodzę na posty widzę te denne komentarze, które nic nie wnoszą do niczego. Nie piszą tam swoich opinii na temat danego wpisu. Nie piszą nic co dawało by komuś satysfakcję. Wiem, że to boli, gdy nowa blogerka zaczynając będzie widzieć tak prostackie słowa pod swoimi artykułami. Zawsze dałam z siebie wszystko, by wyszło to najlepiej jak umiem. Ale teraz widząc to co się dzieję wokół wiem jedno: NIE SZANUJEMY SIĘ.
Dziś pijąc herbatę(bo nie przesadzam już z kawą), zauważyłam, że nie jestem w tym sama. Mnóstwo osób ma problem z brakiem szacunku do ich osoby i treści jaką piszą. Nie wiecie ile kosztuje kogoś napisanie danego wpisu, albo pokazanie siebie w najnowszej sesji. "Bo co powiedzą inne blogerki?" Wiecie co? Teraz wiem. Jakaś część będzie miała to w dupie. Wejść należy do niej na blog, i napisać długi komentarz, lub ewentualnie nabić wyświetlenie od siebie. A potem ty dla tej osoby możesz zgasnąć...
Szanuj to, że jestem i piszę. Nigdy nie wychodzę z siebie. Nie zmyślam, i nie daje słów na wiatr. Siedząc i pisząc wiem, że jestem sobą. Większość jest zbyt zawistna, by przyznać mi w tym rację. Dobrze wiecie, że mam rację. We wszystkim. Teraz podajcie mi dłoń Drogie Blogerki - jesteśmy w tym razem.
KURTKA- CLICK |
BUTY- CLICK |
SUKIENKA- CLICK
BUTY- CLICK
KURTKA- CLICK
________________________________________________________________
Ponad 780 osób lubi nas na facebook'u! Ty również możesz do nich dołączyć!
Hmm.. to i tak kropla w morzu. Jest wiele innych tematów blogerek. To, że ktoś nie przeczyta do końca postów to pikuś. Gorzej jest gdy wchodzi powoli kasa ;)
OdpowiedzUsuńA co do stylizacji więcej uśmiechu :*
Dokładnie! Ja i tak złapałam się temu najbardziej powszechnego, i tego, który zna większość blogerek. To przykre, gdy się tak na to patrzy.
UsuńTutaj,aż szkoda było się uśmiechać do zdjęć skoro taki temat wpisu kochana! :*
Dziękuję za komentarz!
Zgadzam się z tobą, niektórzy się nie szanują. Przykre, a zarazem denerwujące są, niektóre komentarze. Jeśli chodzi o zwykłe "piękna stylizacja", lub " cudowne buty", sama takie czasem dodaje, jednak dlatego ponieważ w treści postu są np. same zdjęcia, lub tekst, nie jest ciekawy, a wręcz ubogi, więc ja nie mam co na ten temat napisać. Jednach tak czy siak, chcę wyrazić swoją opinie na temat zestawionej stylizacji.
OdpowiedzUsuńA co mnie denerwuje? Jak treść komentarza na temat mojego postu, jest krótsza od reklamowania się i zapraszania na swój blog. Pokazuje to moim zdaniem brak kultury. Ja link do mojego bloga, a właściwie konkretnie do posta, dodaje jeśli ma on coś wspólnego z postem, który właśnie przeczytałam. Choć i tak robię to rzadko, ponieważ jestem zdania, że jeśli ktoś chce mnie odwiedzić, to, to zrobi klikając w ikonke.
Kolejne to nie czytanie postów, nie rozumiem takich ludzi, którzy dodają post typu "fajnie, że u ciebie sprawdził się ten produkt" pod postem, który jest o bublach. Już wolę spotkać się z komentarzem "spoko post", ni jeżeli sprzecznym z treścią postu. Jest to ogromny brak szacunku i nie znosze tego.
Ostatnie co mi się przydarzyło, to brak umiejętności przyjmowania negatywnych uwag. Nigdy nie byłam osobą hejtującą. Wolałam się nie odzywać, niż robić komuś przykrość. Jednak od pewnego czasu rozpoczełam, życie między blogerkami, więc w komentarzach wyrażam swoją opinie. A jeśli coś mi się nie podoba to co najwyżej mogę zwrócić uwagę, iż ja bym to inaczej zrobiła lub jak koleżanka wyżej, pisząca byś się więcej uśmiechała. :)
Nie będę się tu posługiwała nazwiskami, ale przez pewien okres obserwowałam, jedną z blogerek modowych, ponieważ podobał mi się jej styl. Jednak pewnego razu stylizacja po prostu mi się nie podobała, i doradziłam jej by może tą spódnice zestawiła z czymś innym, dla mnie wtedy wyglądało by to lepiej. Pierwszy raz w życiu nie zaakceptowała mojego komentarza. Akceptowała same pochlebne, a uwagi wtykała w kosz. Zbyt mała odwaga? Pewność siebie? Ale przecież ja jej nie obrażałam, czy już nie można wyrazić swojej opinii? Nie rozumiem tego, ponieważ ja się ciesze gdy inna blogerka lub bloger, szczególnie większy stażem odemnie, coś mi doradzi.
Pozdrawiam. Buziaki :*
To co napisałaś jest samą prawdą. I z daną treścią zgadzam się co do słowa.
UsuńDziękuję, że w tak długi i wyczerpujący sposób się wypowiedziałaś na ten temat, bo właśnie tego potrzebowałam. Strasznie się cieszę, że mamy podobne zdanie.
Wow, buziaki! :*
Też jestem tego zdania mam dość takich komentarzy, ale wiadomo nie zmienimy tego, czasami nawet nie chce się już blogowac przez to...
OdpowiedzUsuńZostaje na dłużej.
Kilkakrotnie miałam w swojej głowie myśl: "Może się do tego nie nadajesz, może coś jest nie tak. Odejdź". Pamiętam doskonale moment kiedy miałam odejść z bloga. Miałam zamiar go skasować i zapomnieć o wszystkim.
UsuńJednak tego nie zrobiłam- twarda ja. Jak zwykle postawiłam na swoim, że mam to grono obserwatorów, i mogę pisać właśnie dla nich. Nie muszę mieć tysięcy czytelników. Mogę mieć garstkę, i będę szczęśliwa.
Dziękuję, że zostajesz ze mną na dłużej! Postaram się nie zawieść w przyszłych postach.
Też przezywałam to samo co Ty i niejednokrotnie ręce opadały w dół czytając kolejne te same komentarze wraz z linkami do blogerek.Szacunku tutaj można szukać tak, jak igły w stogu siana.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia czy to teraz taka "moda" panuje, ale jeśli tak to wolę być niemodna i podać Ci swą blogerską dłoń by trzymać się w tym razem.
Aż buzia mi się uśmiechnęła, gdy przeczytałam Twój komentarz. Cieszę się bardzo,że są osoby,które rozumieją treść jaką miałam do przekazania.
UsuńJeżeli podajesz mi swoją dłoń to witaj! I do następnego wpisu! :)
Przeczytalam Twój i co mogę dodać od siebie to zmienić podejście do blogowania. Rób to dla siebie,a nie dla innych. Ja swoim blogu mogę policzyć na palcach jednej ręki ile mam komentarzy, ale nie przejmuje się tym, bo robię to dla siebie.
OdpowiedzUsuńCzasem blogerzy sami są winni. Jak widzę komentarz za komentarz to myślę sobie, że jest to śmieszne.
Nie skomentuję czegoś co mnie nie interesuje. Owszem przeczytam, ale jak nie mam nic do powiedzenia do po prostu opuszczam dany blog.
Pozdrawiam!
www.madziuchowelife.blogspot.ca
Zakładając bloga byłam pewna tego, że będę pisać zawsze dla jakiejś grupy osób, która zainteresuje się mną w sieci. Również czułam się bardzo dobrze z myślą, że ktoś chcę przeczytać coś co chcę dać od siebie. Jakąś cząstkę mojego życia, że ludzi to po prostu interesuje.
UsuńGdybym miała pisać tylko dla siebie to nie miało by sensu. Ja mogę pisać dla jednej osoby nawet, ale żebym tylko ją miała. I wtedy będę spełniona w tym co robię, bo będę pewna, że ta osoba jest ze mną i mnie rozumie, więc również nie zostawi i będzie ciekawa mnie. I wciąż będzie mnie odkrywać na nowo.
Pozdrawiam!
Różwnież się z Tobą zgadzam. Kiedyś była nawet akcja, by sprawdzić kto czyta posty całe, a kto tylko zostawia link. W tekście dodawało się w nawiasie jakieś słowo i w komentarzu czytelnik musiał to napisac, mało kto to zrobił :/
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jesteś *.*
rilseee.blogspot.com
Czekałam kochaniutka na Twój komentarz. Bardzo się cieszę, że również się ze mną zgadzasz i wyraziłaś tu swoją opinię na ten temat. Moim zdaniem również nie należy się przejmować takimi blogerami, ja nawet mam w pomyślę, by od razu takich blokować :) Po co i na co tacy ludzie u nas na blogach skoro nic nie wnoszą.
UsuńDziękuję bardzo, buziole :*
Zgadzam się z tobą! Również irytują mnie komentarze powtarzające się w kółko. Lubię jak czytelnik, który faktycznie przeczytał post, dodał coś od siebie swojego :)
OdpowiedzUsuńMELA BLOG
Dlatego ja zawsze odpisuje i mam coś do powiedzenia przy komentarzach, które naprawdę wniosą coś do mojego wpisu, czy którejkolwiek blogerki. Nie wyobrażam sobie teraz,aby kogoś tak traktować olewając treść jaką chcę przekazać.
UsuńDziękuję za Twój komentarz i gorąco pozdrawiam!
Bardzo nie lubię tego typu zachowania, ale obawiam się, że niedługo te komentarze będą wychodzić z lodówki.
OdpowiedzUsuńwww.roszakmagda.pl
Teraz właśnie próbuję z tym walczyć. Nie chcę czytać wciąż i widzieć u siebie, czy u innych osób, które tworzą tak dobre wpisy tych nędznych komentarzy. Należy się szacunek. Ja teraz trochę o niego powalczę.
UsuńDziękuję za komentarz, pozdrawiam!
Ja myślę, że przede wszystkim trzeba pisać dla siebie i dla innych. Nie przejmujmy się takimi pseudo blogerkami.
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Wiesz co, dlatego ja założyłam sobie, że piszę przede wszystkim dla siebie i całej grupy osób, które lubią czytać mojego bloga, wchodzą i czytają każdy post. Czasem zostawiają komentarz, czasem mnie, ale wiem że mój blog jest dla nich w jakiś sposób fajnym miejscem. Nie przejmuję się pseudo blogerami, nie przejmuję się idiotycznymi komentarzami -jak kiedyś to robiłam. Blog ma być dla mnie moim miejscem w siebie, więc ja muszę czuć się w nim komfortowo. A co do tego, że niektórzy nie mają pojęcia, ile trwa przygotowanie posta - oo, to temat rzeka. Nie raz słyszałam, że post "pisze się" w pięć minut, do tego dwa zdjęcia, więc za co w ogóle te blogerki dostają kasę?! Noo, ja zawsze wtedy proponuję - załóż bloga, zdobądź grono czytelników, rozwijaj swoje umiejętności a zobaczysz na własnej skórze, jakie to "5 min" ;)
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym, wiem.
OdpowiedzUsuńI powiem Ci, że były czasy, gdy i te durne nic niewnoszące komentarze mnie cieszyły, komentarze typu "fajny blog wpadnij do mnie". To były moje początki więc jarałam sie każdym wejściem, a teraz?
Nie do pomyślenia jest, gdy ktoś zostawi u mnie coś takiego. Może wyrazić opinie o tekście, o zdjęciach, ale gdy pisze tylko, że mam fajny blog - wiem, że to spam i od razu usuwam.
A jeszcze jak pod tak "angażującym" komentarzem zostawi ta osoba link swojego sweetaśnego bloga to... trzymajcie mnie!
Ojej kochana zgadzam się z Tobą w 100% mega mnie wkurza jak ktoś nie przeczyta mojego posta które swoją drogą zajmują mi sporo czasu i zawsze wnoszą jakieś ciekawostki lub fakty związane z modą. Ludzie patrzą tylko na zdjęcia i piszą komentarze typu : ślicznie wyglądasz... Ja wchodząc na każdy blog staram się napisać coś więcej ;) a tak poza tym to bardzo ciekawa kurtka ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
przepiękna jest ta sukienka!!:)
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja
OdpowiedzUsuń